"Zwierzaki mają odebrany chleb". Radni zabrali 4 mln zł wrocławskiemu zoo, by dać piłkarzom

Media w ostatnim czasie opisywały rządy szefowej wrocławskiego zoo Joanny Kasprzak. Protegowana Jacka Sutryka (PO) prezydenta miasta zwolniła wieloletniego dyrektora ds. hodowlanych Mirosława Piaseckiego. Powodem miały być maile, które znalazła przeglądając jego skrzynkę mailową.

"Finansowe tarapaty"

Piotr Uhle, przewodniczący klubu Nowa PL we Wrocławiu, poinformował w połowie ubiegłego tygodnia, że Rada Miejska Wrocławia zamierza kolejny raz wesprzeć znajdujący się w tarapatach finansowych klub Śląsk Wrocław.

Zdecydowano o przeznaczeniu na pomoc piłkarzom czterech milionów złotych, które pierwotnie miały wspomóc wrocławskie zoo. "Za takim ruchem zagłosowało 20 radnych, dziewięciu się wstrzymało, ośmiu było przeciwnych" - relacjonował radny.

Jak podkreślał radny, mimo, że "środki mają oficjalnie trafić do Akademii Śląska Wrocław, to w rzeczywistości nikt nie będzie tego w stanie skontrolować". "Uchwała to zwiększenie kapitału zakładowego spółki. Nie ma siły ani metody, która da pewność, że pieniądze pójdą na akademię, a nie na zasypywanie bieżącej dziury i utrzymanie płynności spółki" - wskazał na Twitterze.

• Prezydent Wrocławia kupił dom z basenem za ponad 1,5 mln zł. Zaskakujące ustalenia dot. transakcji i sprzedającego
• Wrocław: publiczne pieniądze dla znajomych i współpracowników. Tak się zarabia w "radzie programowej" aquaparku

Sprawa została również skomentowana przez środowisko sportowe. Leszek Milewski na kanale Meczyki na YouTube, ocenił, że "Śląsk na finiszu sezonu przesuwa 4 mln zł z budżetu z zoo. Trudno to potraktować stuprocentowo poważnie, a to się naprawdę zdarzyło. Oczywiście hiperbolizuję, ale gdzieś tam są zwierzaki, które mają odebrany chleb, bo trzeba zapłacić zawodnikom" - skomentował.

Źródło: TVP Info

jb